Użytkownicy Twittera twierdzą, że ów portal społecznościowy wprowadzi lada moment usługi e-commerce. Co prawda na razie to tylko domysły, ale poszlaki, na których się opierają oraz kilka wcześniejszych ruchów Twittera, mogą świadczyć o tym, że wcale nie muszą być wyssane z palca.
W ciągu ostatnich dni sieć obiegł print screen strony z aplikacji Twittera, na urządzenia mobilne z Androidem. Pośród wielu opcji dostępnych już wcześniej na portalu, znajduje się także nowa funkcja, „płatność i dostawa”. To od razu uruchomiło wyobraźnię ćwierkających internautów, którzy zaczęli wieścić wprowadzenie przez portal usług e-commerce. Na pisanie takich scenariuszy nie wpłynął nawet fakt, że funkcję bardzo szybko usunięto, a nawet gdy jeszcze była obecna i tak nie była aktywna.
Taki stan rzeczy argumentowano innymi przesłankami, które pojawiały się w przeszłości. Jeden z portali internetowych odkrył przy niektórych tweetach funkcję „kup teraz”. W połączeniu z wiedzą o tym, że Twitter z reguły testuje nowe opcje na wybranych użytkownikach, sprowokowało to pewne domysły. Ten sam portal twierdził również, że posiada dostęp do dokumentów, potwierdzających nawiązanie współpracy Twittera z systemem płatności internetowych.
Zarząd Twittera wciąż jednak nie potwierdza oficjalnie żadnych rewelacji, związanych z ich wkroczenie na rynek e-commerce.