Mówi się o tym bardzo często, a najnowsze badania to tylko potwierdzają. Rynek e-commerce w Polsce utrzymuje tendencje wzrostowe. Nie dość, że od kilku lat odnotowuje kilkudziesięcioprocentowe wzrosty, to jeszcze na zakończenie tego roku może być wart ponad 30 miliardów złotych. Eksperci jednak alarmują, aby e-sprzedawcy nie przespali tego momentu i potrafili go wykorzystać dla siebie. Bo na razie, nie jest z tym najlepiej.
Z najświeższych badań wynika, że niemal połowa z nas robi zakupy w internecie. A przynajmniej chociaż raz nabyła coś tą drogą. W e-sklepach kupujemy najczęściej elektronikę i odzież, ale coraz częściej również artykuły spożywcze. Liczba osób, które zaopatrują się w te ostatnie produkty, wzrosła trzykrotnie, na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Wzrasta też nasze zaufanie do sektora e-commerce, chociaż zdaniem ekspertów wciąż nie jest z tym rewelacyjnie. Nie zmienia to jednak faktu, że z takimi wynikami, jakie odnotowujemy, Polska jest najprężniej rozwijającym się rynkiem handlu internetowego w tej części Europy.
A teraz trochę słów studzących gorące e-głowy. Zdaniem ekspertów wciąż nie jest najlepiej z wykorzystaniem tego potencjału, przez właścicieli sklepów internetowych. Dzieje się tak mimo tego, że ów potencjał dostrzegają. Główną przeszkodą jest brak dobrego pomysłu, jak podnieść tzw. konwersję sprzedażową. Według badań, najczęściej wykorzystywane są techniki pozycjonowania produktów w wyszukiwarkach internetowych. Dobrym zjawiskiem może być rezygnacja z bannerów reklamowych, których skuteczność była bardzo mała. Z drugiej strony może dziwić brak dużego zainteresowania reklamą spersonalizowaną. Szczególnie skuteczny jest jej model RTB. To „odsłonowa” reklama spersonalizowana.
Eksperci alarmują, że budowanie świadomości własnej marki, jest kluczowym elementem wykorzystania momentu dobrej koniunktury. Ci, którzy go prześpią i nie podejmą żadnych działań, mogą później bardzo tego żałować.