Do tego, że okres przedświąteczny to dla branży e-commerce czas żniw, nie trzeba chyba dzisiaj nikogo przekonywać. Sklepy internetowe przeżywają już od jakiegoś czasu spore oblężenie, które potrwa jeszcze kilkanaście dni. W tej wojnie trzeba użyć broni naprawdę wielkiego kalibru, aby przekonać klientów do swojej oferty. Taką bronią, może być reklama spersonalizowana.
W świecie handlu internetowego przysłowiowe puszczanie oka do konsumentów, zaczyna się już na początku listopada. Wiele sklepów zaczyna masowo reklamować swoje promocje, wysyłać newslettery itd. Takie metody mogą jednak zdaniem ekspertów zawieść. I to srogo. Aktualnie internauci uodpornili się na atakujące ich z każdej strony banery reklamowe w sieci i większość z nich po prostu ignorują. W taki sposób ciężko jest dotrzeć do klientów.
Co innego, jeśli spersonalizujemy przekaz takiej reklamy. Wówczas szanse na zdobycie zainteresowania potencjalnego klienta, są o wiele większe. Sprawić sobie taką spersonalizowaną reklamę, wcale nie jest tak trudno. Technologie używane obecnie w e-commerce sprawiają, że analiza sporych ilości danych o konsumentach, jest łatwa. Przekuwa się ją później w klarowny komunikat, który jest przekazywany klientowi właśnie w formie takiej spersonalizowanej reklamy. Przykładowo, jeśli często odwiedzamy strony o tematyce muzycznej, wyświetlą się nam oferty sklepów dotyczące nowości płytowych. Jeśli gościmy często na stronach związanych ze zdrowiem i urodą, najprawdopodobniej zostaniemy poinformowani za sprawą takich reklam o atrakcyjnych kosmetykach.
Używając reklam spersonalizowanych, e-sprzedawcy mają o wiele większe szanse na pozyskanie klientów. Jednak tak naprawdę to tylko od nas zależy, gdzie pozostawimy nasze pieniądze w okresie przedświątecznym.