Zapewne wielu z was odwiedzając sklep internetowy, nie dokonało tam zakupu. Zapewne też często nie mieliście takiego zamiaru od samego początku, ale dużą bolączką e-commerce, są tzw. „porzucane koszyki”. Chodzi tu o wybieranie różnych produktów, ale nie zakończonego zakupem. Eksperci od handlu internetowego mają nieco przemyśleń na ten temat i wskazują elementy, powodujące to zjawisko. Przedstawię kilka z nich w niniejszym tekście.
Pierwszą rzeczą, jaka może odwodzić internautów od robienia zakupów w danym e-sklepie, jest występowanie niedziałających funkcji. Może to trwać nawet dosłownie kilka sekund, ale może to być te kilka sekund, w trakcie których konsument chce zrealizować zamówienie. Warto zatem szczególnie dbać o działanie serwerów, czy systemów płatności udostępnianych w danym sklepie internetowym. Skoro już przy płatnościach jesteśmy, to warto też zadbać o atrakcyjne ceny. Pamiętajmy jednak, że nie tylko kwota przy danym produkcie zwraca uwagę klienta. Są to też koszty przesyłki, rabaty, promocje itp. Ważny jest też czas realizacji zamówienia. Im dłuższy, tym gorzej dla sprzedającego. Klient bowiem zaczyna rozważać, czy nie lepiej następnym razem robić zakupy w sklepie stacjonarnym, gdzie produkt otrzymuje od ręki. Inną istotną rzeczą to przejrzysty regulamin i zasady korzystania ze sklepu. Wlicza się w to również ilość funkcji, jaką klient musi wykonać od momentu wyboru produktu, do sfinalizowania zamówienia. Tu zasada „im więcej, tym lepiej” absolutnie się nie sprawdza.
To jedne z najważniejszych przyczyn, dla których internauci zwykli „porzucać koszyki”. Oczywiście czasem mogą chcieć również odwiedzić sklep internetowy i porównać ceny. Prawdziwych przyczyn prawdopodobnie nigdy się nie pozna, ale warto pamiętać o powyższych wytycznych i je stosować. W ten sposób choć trochę możemy poprawić sytuację naszego e-sklepu.