Tydzień temu na rynku e-commerce był szczególny dzień. Chodzi o tzw. „Black Friday”, czyli tradycję, która dotarła do nas zza oceanu. Jest praktykowana w Polsce już od kilku lat i stopniowo zyskuje na popularności. Okazuje się jednak, że krajowi e-sprzedawcy mają jeszcze w tej kwestii sporo do poprawienia.

Tradycja „Black Friday” wiąże się z amerykańskim świętem Dziękczynienia. Po tym dniu sklepy w USA organizują naprawdę atrakcyjne promocje, w ramach których sprzedają sporo towarów za niemal półdarmo. Tyczy się to zarówno sklepów stacjonarnych, jak i internetowych. Polscy gracze rynku e-commerce zaaklimatyzowali się w tę tradycję bardzo szybko i sprawnie z pewnego prostego powodu. Krajowe sklepy internetowe gustują w szybkich i wyrazistych promocjach. „Black Friday” natomiast daje im w tej kwestii pełne pole do popisu. Polega przecież na obniżeniu cen na krótki okres. Dodatkowo dzień ten jest szeroko rozpromowany w świecie handlu, przez co przewija się przez świadomość większości klientów.

Wciąż jednak daleko naszemu e-commerce do rozmachu, z jakim obchodzony jest „Black Friday” w USA. Promocje oferowane przez nasze sklepy internetowe, oscylują zazwyczaj w granicach 10-20%. Z kolei amerykańscy klienci mogą liczyć na zniżki, które są średnio dwa razy większe. Zdarza się nawet, że sklepy zaoferują promocję na poziomie… 80%. Można jednak mieć nadzieję, że z biegiem lat i u nas będzie to wyglądać podobnie. Wszak „Black Friday” w Polsce dopiero raczkuje. Jednak z racji prężnego rozwoju krajowego e-commerce, można stwierdzić, że trafił na podatny grunt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *