Porzekadło „jak cię widzą, tak cię piszą” pasuje również do rynku e-commerce. Na ten wizerunek sklepu internetowego, składa się głównie doświadczenie zakupowe, czyli z języka angielskiego Shopping Experience. Wielu ekspertów zauważa, że w Polsce ten element jest wciąż traktowany po macoszemu. To duży błąd, zwłaszcza że zadbanie o niego wcale nie jest takie trudne.
Kluczowe w budowaniu pozytywnego Shopping Expercience, jest ustalenie, kto najczęściej odwiedza naszą witrynę. Czy są to kobiety, czy mężczyźni? Osoby młode, a może starsze? Kiedy to stanie się już jasne, o wiele łatwiej będzie nam budować funkcjonalność naszego sklepu internetowego. Powinna ona być jak najlepiej dostosowana, do potrzeb konkretnej grupy kupujących.
Są jednak pewne elementy wyglądu sklepu online, które są uniwersalne dla każdego klienta. Takim podstawowym, jest intuicyjny interfejs strony. Nikt przecież nie lubi kluczyć po sklepie po omacku. Kwestie gdzie i po co kliknąć, powinny być bardzo przejrzyste dla odwiedzających naszą witryną. Inną sprawą, równie ważną, jest odpowiednie wyeksponowanie produktów. Chodzi tu zarówno o zadbanie o dobrej jakości zdjęcia (najlepiej z opcją powiększenia) sprzedawanego towaru, jak i również odpowiedni zakres informacji na jego temat. W tym ostatnim zawiera się rzecz jasna także jego cena.
Ważne jest również, aby strona naszego sklepu działała sprawnie i szybko. Ponadto, i to już są kwestie czysto pozatechniczne, sprzedawcy powinni twardo trzymać się deklaracji dotyczących realizacji zamówienia, które zostały zamieszczone na stronie. W wypadku reklamacji czy innych zastrzeżeń ze strony klienta, również należy wykazać się dużą kulturą osobistą, uprzejmością i chęcią pomocy.