Ostatnio poruszałem na niniejszym blogu temat podatku handlowego w odniesieniu do sklepów internetowych. Wiele sklepów stacjonarnych planowało otworzenie swoich internetowych oddziałów, głównie po to, by tej daniny uniknąć. Po ostatnich wypowiedziach z Ministerstwa Finansów okazuje się, że ten plan wcale nie musi im na to pozwolić.

Jak podaje portal Money.pl, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, Henryk Kowalczyk, zasugerował takie same traktowanie sklepów stacjonarnych, jak i internetowych. Oznacza to, że każdy podmiot handlowy będzie płacił podatek. Danina nie będzie pobierana jedynie od kurierów, dostarczających przesyłki od zagranicznych e-sprzedawców. Portal podaje również, że rząd będzie skłaniał się ku podatkowi progresywnemu. Może to jednak spotkać się z protestami Komisji Europejskiej.

Mamy zatem kolejne sprzeczne informacje i nie wiadomo do końca, jak wprowadzenie podatku wpłynie na działalność sklepów internetowych. Niepokojący może być zapis dotyczący sklepów zagranicznych. Mogą one się stać o wiele bardziej konkurencyjne wobec polskich. Z jednej strony, świat e-commerce dążył od dłuższego czasu do rozpowszechnienia trendu na zakupy transgraniczne. Z drugiej, nie miało to jednak odbywać się kosztem obniżenia konkurencyjności krajowych sprzedawców.

Jest prawdopodobne, że wersja zmieni się jeszcze kilkakrotnie przed uzyskaniem ostatecznego kształtu. Kolejna porcja konkretów ma się pojawić jeszcze w tym tygodniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *