Obecnie niemal wszystko można załatwić online – zamówić jedzenie, zrobić zakupy itd. A czy można zorganizować sobie w ten sposób wakacyjny wyjazd? Jak najbardziej. Usługi e-commerce objęły również branżę turystyczną. Warto jednak mieć na uwadze, że obowiązują tam nieco inne zasady, niż w ogólnym handlu internetowym. Zapominając o tym, można narazić się na niepotrzebne problemy przy organizowaniu wakacyjnego wyjazdu.

Ten wszak powinien być dla nas przede wszystkim przyjemnością. Teraz ta przyjemność jest w zasięgu naszego komputera. Zaplanowanie własnego urlopu online nie jest już żadną trudnością. Można to uczynić na identycznych zasadach jak bukowanie wakacji w stacjonarnym biurze podróży. Jednak, mimo że odbywa się za pośrednictwem, takie rezerwowanie wyjazdu nie jest tożsame z kupowaniem innego produktu na rynku e-commerce. Krótko mówiąc, przepisy obowiązujące w handlu internetowym przy kupowaniu np. elektroniki, nie mają zastosowania do kupowania wakacyjnej wycieczki.

Wpływ na to mają zapisy w ustawie konsumenckiej. W ich myśl rezerwowanie urlopu to kupowanie dwóch odrębnych produktów, przykładowo pokoju hotelowego i przelotu w miejsce wypoczynku. Nie możemy w takim wypadku liczyć na możliwość odstąpienia od zamówienia w ciągu 14 dni, bez podania przyczyny. Problemy będą również przy próbie zastosowania innych przepisów e-commerce w tym przypadku.

Nie oznacza to jednak, że zamawiając wczasy online, jesteśmy ubezwłasnowolnieni. Jak już pisałem wcześniej, obowiązują nas regulacje stosowane przy rezerwacji wypoczynku w siedzibie biura podróży. Tu jednak sytuacja uzależniona jest od tego, jakimi regulacjami rządzą się poszczególne instytucje. Przed zabukowaniem wyjazdu w danym biurze, należy szczegółowo zapoznać się z jego regulaminem.

Może i aktualnie rezerwacja wakacji przez internet jest objęta dość archaicznymi przepisami. Unia Europejska ma jednak plany dostosować je do współczesnych realiów. Regulacje mają wejść w życie jesienią i będą przede wszystkim zwiększać bezpieczeństwo takiego bukowania urlopu. Państwa Wspólnoty będą miały jednak dwa lata na ich wdrożenie, zatem trzeba sobie będzie przez ten czas radzić po staremu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *