Firma Apple postanowiła wkroczyć na rynek płatności mobilnych. I wiele wskazuje na to, że tak jak kiedyś namieszała na rynku komputerowym, tak i teraz jej oferta może wywołać niemałe trzęsienie ziemi. Świadczyć mogą o tym, chociażby najnowsze przecieki dotyczące Apple Pay, opublikowane przez Financial Times, a także kilka statystyk.
Zacznijmy może od bardzo ciekawych wieści, jakie przyniósł nam amerykański dziennik finansowy. Powołując się na dwie anonimowe osoby, zaangażowane we wdrożenie systemu Apple Pay podał, jaką prowizją obarczone będą transakcje przeprowadzane za jego pomocą. I okazało się, że będą to najniższe prowizje na rynku płatności mobilnych. Mają wynosić 15 centów od każdych 100 dolarów. Wychodzi nam zatem grubo mniej niż 1% od każdej transakcji. Dla porównania, niektóre systemy płatności nakładają odsetki bliskie 3%.
To może być niewątpliwie czynnik, który skutecznie zwerbuje chętnych do korzystania z systemu firmy Apple. Innym zdaniem wielu fachowców, jest obecna baza klientów applowego sklepu iTunes. Według najświeższych statystyk, jest ich aż 500 milinów. Dodajmy, że chodzi tu o użytkowników aktywnych, a nie tzw. martwe dusze. Firma liczy zatem, że ta imponująca grupa osób, automatycznie zasili grono korzystających z systemu płatności Apple Pay.