Zdaniem ekspertów polski rynek e-commerce stoi u progu wielkiej rewolucji. Ma ona stać się faktem w ciągu najbliższych 2-4 lat, a polegać będzie na znacznym przeniesieniu się handlu online z laptopów i komputerów na smartfony. To efekt, nieśmiałego póki co, ulegania światowym trendom.
O tym, że takie zmiany następują globalnie, przekonują nas twarde statystyczne dane. Wynika z nich, że w ciągu pierwszego półrocza 2013 roku, aż ponad 49% użytkowników smartfonów skorzystało z opcji robienia zakupów mobilnych za pomocą tych urządzeń. Ich pozostałe często wykorzystywane funkcje odnoszące się do handlu, to lokalizowanie sklepu (60% użytkowników), porównywanie cen (52%), czy skanowanie kodów QR (34%). Warto też dodać, że jedna trzecia użytkowników po dokonaniu zakupów offline, szukała za pomocą smartfona opcji subskrypcji sklepu, w którym dokonywała transakcji. Ponadto do 2017 roku udział smartfonów na rynku urządzeń łączących nas z internetem, ma wzrosnąć z obecnych 65% do 70%.
W Polsce jest to na chwilę obecną zaledwie 31%. Wynika to po części z tego, że świadomość właścicieli e-sklepów odnośnie dużych możliwości zakupów mobilnych, jest póki co mała. Wystarczy podać dane mówiące, że aż 75% tych instytucji nie posiada opcji dla mobilnych użytkowników. Ta sytuacja ulega jednak stopniowo poprawie, co zresztą zwiastują prognozy o wzroście liczby osób korzystających ze smartfonów czy tabletów. Aczkolwiek należy mieć na uwadze, że przed sklepami online jest masa pracy aby poszerzyć swoją ofertę w tym zakresie.
Ważne jest, by właściciele sklepów online pamiętali o tym, że ich aplikacje na smartfony nie mogą być jedynie miniaturowymi wersjami prowadzonych przez nie witryn. To samo tyczy się mobilnych wersji sklepów. Muszą one zawierać szereg opcji, za pomocą których użytkownik tych urządzeń będzie mógł w prosty i intuicyjny sposób dokonać zakupu. Krótko mówiąc im mniejszej liczby kliknięć i dokonanych operacji będzie wymagała taka aplikacja, tym lepiej dla niej. I dla klienta oczywiście również. Istotą jest także ułatwienie płatności. Sporo kroków na rodzimym rynku e-commerce zostało już poczynionych w tym kierunku. Wśród nich najczęściej wymienia się udostępnianie usług PayU, w tym ich najnowszego dziecka PayU Express, które ma niebawem stać się powszechnym narzędziem w zakupach online (jak na razie korzysta z niego jedynie bank Alior Sync).
Szersze wprowadzenie mobilnych metod handlu odbędzie się z korzyścią nie tylko dla klientów, ale również samych właścicieli sklepów. Wśród licznych plusów tej operacji są m.in. elastyczność sklepu, zwiększenie jego dostępności, a co za tym idzie świadomości marki czy sprzedaży. Oprócz tego przemawiają za nią elementy stanowiące niejako pomoc techniczną dla właścicieli sklepów, takie jak dane o lokalizacji użytkowników, nowe formaty reklamy, a także wsparcie tradycyjnych sklepów, jeśli takowe posiadają.