Handel elektroniczny już od dłuższego czasu dąży coraz intensywniej do upowszechnienia zakupów transgranicznych. Chodzi oczywiście o kupowanie w sklepach internetowych spoza granic własnego kraju. Kolejnym krokiem w tym kierunku było powstanie platformy dla krajów Unii Europejskiej, która ma ułatwić rozstrzyganie sporów konsumenckich.
Platforma ODR, czyli z języka angielskiego „Online Dispute Resolution”, działa pod tym adresem. W celu rozstrzygnięcia określonego sporu jego strony muszą tylko wypełnić odpowiedni formularz i oczekiwać na decyzję odpowiedniego organu, zajmującego się tymi kwestiami w danym kraju. Komunikacja z takim podmiotem odbywa się przez platformę, a dodatkowo, pomoże on nam w tłumaczeniu, jeśli druga strona konfliktu jest z zagranicy.
Owa strona ma na celu ośmielenie internautów do zakupów transgranicznych. Do tej pory wymieniano wiele obaw związanych z tym procesem, a na czele była nieznajomość przepisów, a także strach przed zostaniem oszukanym. Jeśli chodzi o przepisy, to te już od ponad roku są jednolite na terenie całej Unii Europejskiej. Nowa platforma ODR ma zlikwidować problem dochodzenia swoich praw przed odpowiednimi organami.
Dla polskich e-konsumentów jest tu jednak pewna problematyczna kwestia. Nasze przepisy nie do końca są dostosowane do funkcjonowania platformy. W myśl jej zasad sprzedawca musi być obecny przy rozstrzyganiu konfliktu, natomiast w Polsce takiego obowiązku nie ma. Co prawda prace nad nową ustawą trwają, ale nie wiadomo, kiedy i jak się zakończą. Dobrą informacją jest jednak to, że dzięki platformie ODR możemy spokojniej kupować w zagranicznych sklepach, które nierzadko są pełne atrakcyjnych zniżek i promocji.